Kawa a cellulit – czy ten związek ma sens?

yasumi
Związek między kawą a cellulitem budzi większe zainteresowanie niż związki gwiazd z czerwonego dywanu. Kosmetolodzy i lekarze medycyny estetycznej w programach śniadanowych często wypowiadają się na temat pobudzającej mocy kawy i jej korzystnego wpływu na skórę. Dlatego dzisiaj biorę pod lupę małą czarną i dzielę się z Wami swoim kawowym ulubieńcem!

Kofeina, czyli kluczowy składnik kawy, pobudza nie tylko, gdy spożywamy ją w formie espresso, ale również wtedy, gdy aplikujemy ją na skórę. Wspomaga przepływ krwi, usprawnia metabolizm, a jak wiadomo,  zastój krwi i limfy jest najczęstszym prowodyrem powstawania pomarańczowej skórki. Oprócz tego, kofeina detoksykuje i poprawia koloryt skóry.

Kawa, jako składnik detoksykujący, ma szerokie zastosowanie w kremach, balsamach oraz peelingach. A że peelingi mają dodatkowo działanie ujędrniające i poprawiające krążenie, dlatego to właśnie po scruby do ciała z kawą sięgam najchętniej.

kosmetyki yasumi

peeling yasumi

Kiedyś samodzielnie tworzyłam domowy peeling kawowy, mieszjąc fusy z ekspresu z olejem spożywczym. Było to jednak dość pracochłonne, bo domowy scrub bardzo brudził wannę i płytki w łazience (naprawdę WSZYSTKO wokół było w czarne kropki). Dlatego przerzuciłam się na cudny Amber Glam od Yasumi, czyli peeling cukrowy o zapachu kawy i cynamonu.

Ogromną zaletą tego kosmetyku jest przepiękny zapach. Ale jako dyplomowany kosmetolog zwracam również uwagę na składniki. Kluczowym jest tutaj olej z zielonej kawy, silny antyoksydant, który wymiata ze skóry wolne rodniki (a umówmy się – po 30 roku życia jest to niezwykle istotne ;)). Wspomniany olej z zielonej kawy zawiera również kwas chlorogenowy, który wnika głęboko w skórę i  przyspiesza spalanie tłuszczu oraz redukuje celulit.

Podoba mi się, że w Amber Glam, składnikiem ściernym, czyli usuwającym martwe komórki naskórka, jest cukier trzcionowy – podczas masażu ud i brzucha, kryształki stopniowo rozpuszczają się, więc łazienka nie jest brudna, jak po użyciu domowego peelingu kawowego.

kosmetyki Yasumi

Peeling Amber Glam stosuję 1-2 razy w tygodniu. Najczęściej masuję nim pod prysznicem nogi, pośladki i brzuch, od czasu do czasu  ramiona i dekolt –  wiosną i latem lubię chodzić w sukienkach, a regularnie peelingowana skóra bardzo wygładza skórę i znacząco poprawia jej wygląd.

Po domowym, kawowym SPA, wypeelingowana i pachnąca, robię sobie małą czarną lub cappuccino, odpoczywam i czuję się bosko!

Czego i Wam życzę. 🙂

2 Komentarz
  • saler

    Odpowiedz

    Artykuł jest bardzo ciekawy, ze świetnymi poradami. Jeden z dobrych sposobów na cellulit

  • monikab

    Odpowiedz

    nie sadzilam ze cos mi ta kawa zmieni ale jednak zaczelam zwracac uwage by przemycac ja coraz czesciej i obecnie mam kawe w peelingu, body wrappingu i nolicell. fakt faktem jest to gotowy produkt ale ma w sobie zielona kawe w calkiem fajnej ilosci wiec dalam mu szanse. cellulit dzieki kawie wydaje mi sie ze zmniejsza sie i to calkiem porzadnie.

Zostaw komentarz