Coraz więcej sklepów ze zdrową żywnością ma ją w ofercie. Fit blogerki dodają ją do ciast, koktajli i wypieków. A czy wiesz, że z powodzeniem można stosować ją do pielęgnacji skóry? Poznaj królową herbat – matchę!
Jak powstaje herbata matcha i czym różni się od zwykłej, zielonej herbaty? Sekret tkwi w troskliwej… Uprawie! Młode listki herbaty są okrywane bambusowymi matami. Nie tracą w ten sposób swych wartości odżywczych i pięknego, zielonego koloru. Tak duża troska nad młodymi roślinkami sprawia, że matcha jest szlachetniejsza i zdrowsza od tradycyjnej zielonej herbaty. Ale to nie wszystko – gdy listki matchy są już zebrane, następuje ich odparowanie, suszenie i mielenie. To dlatego matcha ma formę proszku, zwanego nie bez powodu najzdrowszym pudrem świata.
Przyjrzyjmy się teraz walorom zdrowotnym tego zielonego proszku. Jeśli chodzi o uzdrawiające i odmładzające przeciwutleniacze, jedna filiżanka naparu odpowiada ponad ośmiu filiżankom zwykłej herbaty zielonej. Nawet gorzka czekolada wypada przy matchy nader blado – ilość antyoksydantów jest w brązowej tabliczce siedmiokrotnie niższa, niż w sproszkowanej herbacie. To właśnie dlatego matchy przypisuje się właściwości przeciwnowotworowe, naprawcze i uzdrawiające. Jak korzystam z tych dobroci? Na co dzień z najzdrowszego pudru świata przyrządzam tradycyjny napar. W weekendy dodaję ją do owocowych koktajli. Herbata ma specyficzny smak, dlatego podkręcam go sokiem z cytryny.
Ale najzdrowszy puder świata to również składnik kosmetyków. Osobiście ubóstwiam aplikować na twarz wegańską, naturalną maseczkę na bazie matchy i glinki białej z linii Home SPA Laboratory od Yasumi.
Samodzielne wykonanie maseczki to zabawa w małe, domowe laboratorium. Łyżeczkę Yasumi Matcha Mask łączę z odrobiną kipiącego od liposomów Magic Activator’a i aplikuję na twarz. Gdy maseczka zaczyna wysychać, spryskuję ją dodatkową porcją aktywatora – liposomy „zabierają ze sobą” drogocenne cząsteczki maski i transportują je w głąb skóry.
Twarz po zastosowaniu Matcha Mask jest przyjemna w dotyku. Wydzielanie sebum zostaje wyregulowane. Skutki stresu oksydacyjnego zostają zniwelowane. Pobudzona do odnowy cera, uruchamia procesy naprawcze, spowalniając starzenie i wiotczenie tkanek.
Matcha Mask od Yasumi to również świetny dopalacz dla cery narażonej na szkodliwe działanie smogu – zawarte w niej naturalne antyoksydanty, niwelują szkody wyrządzone przez wolne rodniki, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, metale ciężkie oraz pyły, w tym PM10 i PM2,5.
Czy matcha to sezonowy hit? Trend wykreowany przez fit blogerki? Badania są jasne – drogocenne składniki i uzdrawiające przeciwutleniacze przemawiają na jej korzyść. Ja będę celebrować codzienny rytuał picia herbaty, a działanie maski przekonuje mnie do stosowania jej przynajmniej raz w tygodniu.
Jestem ciekawa Waszych opinii. Ściskam cieplutko!
0 Komentarz