Ktoś bardzo mądry i pracowity podzielił się ze mną wrażeniami po przeczytaniu książki. Swoje życie powinniśmy traktować jak ogród, składający się z trzech części – aktywności zawodowej, domu (bliskich osób) oraz czasu dla siebie.
Każdy z nas jest ogrodnikiem, którego zadaniem jest dbanie o każdą z trzech parceli włości. Istotą jest, by czuwać nad sprawiedliwą opieką i pielęgnacją każdej części ogrodu, tak, by troszcząc się o jedną, nie zaniedbać pozostałych.
W gąszczu obowiązków, pragnień, marzeń i emocji łatwo pogubić się i stracić kontrolę nad tym, co naprawdę ważne i istotne. Skupiając się na pracy, zapomnieć o tym, że miło jest wrócić do domu. Zatracając się we własnych przyjemnościach, ominąć potrzeby najbliższych. Lub na odwrót – skupiając uwagę na domownikach, zapomnieć o wadze samorealizacji i marzeniach o samorozwoju.
Ktoś inny uzmysłowił mi, jak istotne jest docenianie tego, co się wydarzyło. Będąc wdzięcznym za to, czego doświadczyliśmy, uświadamiamy sobie, jak wiele było nam dane i otwieramy serca na to, co jeszcze przed nami.
Korzystając z okazji, z wielką radością pragnę przedstawić Wam również pewną młodą, zdolną osóbkę – współautorkę bloga, która od samego początku czuwa nad oprawą fotograficzną tekstów. Weronika, z którą mam przyjemność pracować, z wykształcenia jest architektem wnętrz i projektantem mebli systemowych, z zamiłowania fotografem, a z serca dobrą, uczciwą i mądrą kobieta. Już wkrótce nasze wspólne zdjęcie pojawi się w stopce, przywitajcie ją więc ciepło i cieszcie oko jej subtelnymi zdjęciami tworzonymi z pasją.
Życzę Wam udanego wypoczynku!
0 Komentarz