Zero waste, czyli ubrania z męskiej szafy

zero waste yasumi
yasumi kalisz
To nie jest tak, że nie mam swoich ubrań.
Mam. Całą szafę. Plus szafkę. Plus garderobę.
Ale przecież – komu jak komu – tobie nie musze tego tłumaczyć! Z pewnością doskonale znasz to uczucie, gdy stojąc przed otwartą na oścież szafą, szafką, czy zwiedzając czeluści garderoby, na język ciśnie się znana fraza: Nie mam co na siebie włożyć!

michalina dyczkowska

No właśnie. Co włożyć na siebie, gdy wszystko co mamy, wydaje się nam nagle nudne i niewłaściwe?

Na ratunek przyszła szafa mojego faceta. Jego spodnie okazały się leżeć całkiem przyzwoicie (bo moje własne jeansy po zimie stały się dziwnie opięte…). A ponieważ uwielbiam klasykę, spodnie połączyłam z prostym, kamelowym płaszczem upolowanym w second handzie. Wybór sportowego obuwia sprawiłby, że czułabym się nazbyt męsko. Dlatego stylizację z szafy ukochanego podkręciłam kobiecym akcentem – szpilkami w odcieniu butelkowej zieleni.

michalina dyczkowska

„Ale że niby strefa parkingowa? Że tu można dostać mandat?!” 🙂

 

yasumi kosmetyki

Szpilki okazały się punktem zapalnym – nie, żeby ktoś się o nie pogniewał czy wszczął awanturę. Chodzi o to, że nawet najlepiej wyprofilowane buty, po kilku godzinach zmieniają chodzenie w średniowieczne tortury. Piekące łydki. Pulsujące krążenie. I piekące stopy, przypominające niezbyt apetyczne serdelki… To właśnie dlatego w torebce noszę zawsze mini Emerald Cool Mist. Odkryłam go na weselu mojej przyjaciółki – znajdował się w koszyczku ratunkowym w damskiej łazience, tym samym, w którym umieszcza się igłę z nitką, plasterki i przybory higieniczne. Ale to nie igła i nitka a właśnie spray miał największe wzięcie! Ratował stopy wszystkich weselników obutych w szpilki. To dzięki składowi preparatu – mentol oraz ekstrakt z alg laminaria, dają ogromną ulgę obolałym od wysokich obcasów stopom.

kosmetyki yasumi

Duże  opakowanie  Emerald’u mam w domu, a małe noszę ze sobą w torebce i zabieram do bagażu podręcznego w podróż samolotem – spray świetnie sprawdza się również na stopy, które puchną od długiego lotu.

yasumi kalisz

kosmetyki yasumiKorzystając z okazji chcę podzielić się z Wami moim najnowszym odkryciem – Palladio Rice Paper. Bibułki nasączone pudrem ryżowym ratują moją twarz, która pod koniec dnia przestaje być efektownie matowa.  Opakowanie kosztuje tylko 18 złotych, a zawiera aż czterdzieści bibułek. Wożę je w służbowym samochodzie i poprawiam nimi makijaż pomiędzy spotkaniami. Bibułki są biodegradowalne, a puder ryżowy jest produktem naturalnym, co odkąd zaczęłam mocniej interesować się nurtem eko, bardzo do mnie przemawia. Co więcej – ten produkt oszczędza mój czas. Bo akcja #zerowaste może przyjmować różne oblicza 😉

yasumi kosmetykikosmetyki yasumi

Palladio Rice Paper

Jeśli chodzi o modny #zerowaste, na tegoroczną wiosnę mam z przyjaciółkami pewien ambitny plan. Organizujemy z  imprezę pod tytułem: witrzenie szafy. Każda z nas przyniesie ciuchy, których nie miała na sobie od dwóch lat lub takie, które jej się znudziły. Każdą rzecz będzie można kupić za dwa złote, a zebrane pieniądze przeznaczymy na wspólną kolację. Przyjemne z pożytecznym? Lubimy to!

A jakie są Wasze sposoby na życie w nurcie #zerowaste ?

 

0 Komentarz

Zostaw komentarz